COVID-19 a hormony (i nie tylko)

Co nowego w kwestii COVID-19?

Dr Tzoulis P z Medical School London opublikował w JCEM pracę, w której wykazał, że osoby z COVID-19 i niskim poziomem sodu w surowicy krwi w 56% wymagały intubacji, wspomaganego oddechu i zaburzonej funkcji układu oddechowego w odniesieniu do 21% osób z prawidłowym stężeniem sodu we krwi. Autorzy uważają, że niski poziom sodu w surowicy krwi jest wysokim czynnikiem ryzyka ciężkich powikłań COVID-19 i zgonu.

Dotychczasowe dane dotyczące wpływu COVID-19 na funkcje tarczycy były kontrowersyjne, Dr D Khoo, wraz ze współpracownikami z College Healthcare National Service Trust London, opublikował wyniki badań w JCEM dotyczące tej problematyki. Autorzy w badaniu obserwacyjnym porównywali funkcje tarczycy u osoby z Covid-19 oraz osób zdrowych. Osoby z COVID-19 wykazywały w momencie infekcji istotne obniżenie stężenia TSH i FT4 w surowicy krwi w odniesieniu do wartości przed infekcją. W grupie osób z COVID-19 prawidłową funkcje tarczycy przed infekcją wykazano u 86% osób.  Po wyzdrowieniu wartości TSH i FT4 u osób z COVID-19 powracały do wartości przed chorobą. Tak więc u osób z prawidłową funkcją tarczycy COVID-19 nie jest wskazaniem do włączenia hormonów tarczycy.

Należy podkreślić, że podobnie jak hormony płciowe poziom witaminy D oraz ekspresja jej receptora w komórkach układu immunologicznego, w sposób istotny wpływają na poziom cytokin prozapalnych obniżając ich stężenie przy stymulacji cytokin przeciwzapalnych, co ma ogromne znaczenie przy obserwowanej burzy cytokinowej w trakcie COVID-19. Ponadto niedobór tej witaminy pośrednio wpływając na poziom hormonów płciowych, może wpływać na przebieg kliniczny COVID-19. Jak wcześniej wspomniano należy podkreślić, że wirus SARS dostaje się do komórek ludzkich poprzez blokowanie receptora komórkowego ACE2 (enzym konwertujący angiotensynę 2) na jej powierzchni. Witamina D jest ściśle związana z funkcją układu renina-angiotensyna. Długotrwały niedobór witaminy D może powodować nadmierną aktywację tego układu i przyczyniać się do cięższego przebiegu infekcji COVID-19.  

Istotnym również jest fakt, że wysokie stężenie aktywnych metabolitów witaminy D we krwi skutkuje stymulacją produkcji białka pełniącego rolę naturalnego antybiotyku o szerokim zakresie działania tj. ludzkiej katelicydyny. Jej produkcja wyzwalana jest w momencie kontaktu bakterii ze ścianą komórki w obecności metabolitów witaminy D. Wykazuje ona poza działaniem antybakteryjnym (w tym prątkom gruźlicy), działanie przeciwzapalne hamując produkcję cytokin, co jest istotne w jej działaniu protekcyjnym w infekcji COVID-19. U pacjentów zakażonych wirusem HCV również stwierdzono częsty niedobór witaminy D, co może mieć wpływ na przebieg tej choroby.  Witamina D zmniejsza również ryzyko wtórnej infekcji bakteryjnej, co jest istotne dlatego, że bakteryjne zapalenie płuc często prowadzi do poważnych powikłań i jest odpowiedzialne za większość zgonów związanych z infekcjami grypy. 

Niedobór witaminy D jest czynnikiem usposabiającym wystąpienie również ostrej infekcji dróg oddechowych, jak zapalenie oskrzeli, czy zapalenie płuc, w tym również COVID-19. Wykazano, że suplementacja witaminy D zmniejsza ryzyko ostrej infekcji o 12%, natomiast w grupie osób z jej niedoborem aż o 70%. Wiąże się to między innymi ze zmniejszeniem wydzielania cytokiny – interleukiny IL-6. Amerykańscy naukowcy z Luisiana State University w Nowym Orleanie, poddali analizie 20 pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID19, u których znane były wyniki witaminy D we krwi, wykazującej istotne obniżenie. Spośród tej grupy chorych 65% wymagało pobytu na oddziale intensywnej terapii, w tej grupie stwierdzono istotny niedobór witaminy D u 85% osób, z czego krytyczny tj. poniżej 20,0 ng/ml wykazano u 65%. Natomiast w grupie niewymagającej intensywnej terapii, odsetek niedoboru witaminy D wynosił 57%. Te obserwacje potwierdzają inne amerykańskie dane dotyczące śmiertelności na COVID-19 wśród bezdomnych. W stanie Luizjana aż 70% zgonów z powodu COVID-19 odnotowano wśród Afroamerykanów (w tej grupie niedobór witaminy D występuje u 80–90% osób).

W opinii gremium międzynarodowego witamina D powinna być oznaczana we krwi u wszystkich chorych na COVID19 i suplementowana w dawce 4000 IU/dzień. Oczywiście podawanie witaminy D jest terapią wspomagająca, powodująca łagodniejszy przebieg tej choroby a nie jej celowaną terapią. Powyższe obserwacje potwierdza publikacją z 2020r. w BMJ Nutrition, Prevention & Health. Wynika z niej, że w dobie COVID-19, zaleca się osobom dorosłym suplementację witaminy D w dawce 4000 jm /die w ramach prewencji i terapii, jeżeli nie ma przeciwskazań do jej zastosowania. 

UWAGA: W The Telegraph ukazał się artykuł, który informuje o fantastycznym fakcie, że stosowanie wysokich dawek witaminy D u chorych z COVID-19 redukuje śmiertelność z powodu tej choroby o 60%!

A co nowego w temacie hormony płciowe a COVID 19?

Dr.Madsen MC.  z Uniwersytetu Medycznego w Amsterdamie, analizował problem dotyczący około 0,6% mężczyzn populacji amerykańskiej mających problem transseksualny i stosujących z tego powodu testosteron. Badana grupa w Holandii liczyła 1073 mężczyzn obserwowanych przez 20 lat pod kątem wzrostu liczby erytrocytów, co stanowi zagrożenie zakrzepicą, udaru lub incydentu sercowego. Zagrożenie to wzrasta u osób palących tytoń, otyłych i stosujących testosteron w iniekcji.  U 10 % stwierdzono patologiczny wzrost liczby erytrocytów. Autorzy artykułu zalecają u tych przypadkach odstawienie tytoniu, redukcję masy ciała oraz zastosowanie testosteronu w żelu przezskórnie. Zastosowanie tych zaleceń skutkowało redukcja wzrostu liczby krwinek czerwonych jedynie u 1% mężczyzn.

Celowo zacytowałem tą niezwykle ciekawą prace w aspekcie istotnych relacji hormonów płciowych z przebiegiem COVID-19, o czym pisałem wcześniej, a co potwierdzają aktualne badania. Występowanie receptorów androgenowych stwierdzono w limfocytach B i T, monocytach/makrofagach, neutrofilach, komórkach dendrytycznych i mastocytach [1].   Postuluje się, że zmiany poziomu hormonów płciowych oraz ekspresja ich receptorów w komórkach układu immunologicznego mają wpływ na różną odpowiedz immunologiczna u kobiet i mężczyzn oraz dysregulację układu immunologicznego w okresie starzenia. Na modelu zwierzęcym oraz u starych mężczyzn wykazano, że wcześnie obniżona liczba limfocytów T i wysoki poziom cytokin po podaniu testosteronu powodował wzrost liczby limfocytów T i spadek poziomu cytokin.

Dr.Pozzilli P.i Lenzi A. w swoim komentarzu opublikowanym w br. „Metabolism Clinical and Experimental”, analizując pacjentów zakażonych COVID-19 we Włoszech, stwierdzili, że 58% populacji stanowili mężczyźni, procent ten wzrastał z wiekiem do 66,6% w przedziale 60-69 lat oraz 66,1% w przedziale 70-79 lat. Natomiast nieco wyższa zapadalność była grupa kobiet vs mężczyźni w przedziałach 20-29 i 30-39 lat. We wszystkich grupach wiekowych śmiertelność była wyższa w grupie mężczyzn. Wiodącym ciężkim objawem klinicznym COVID -19 jest zapalenia płuc, wykazujące ciężki przebieg w 2-3 tygodniu choroby. Wiadomo, że poziom testosteronu we krwi mężczyzn spada z wiekiem biologicznym oraz chorób towarzyszących np. cukrzyca, bezdech nocny stanowiąc wzrost czynników ryzyka odnośnie zapadalności i przebiegu COVID-19. Dr.Pozzilli w swoim artykule wykazał, że u mężczyzn z obturacyjną choroba płuc ( POCHP) niedobór testosteronu występuje od 22% do 69%. Tak więc niski poziom testosteronu w tej chorobie może powodować zmniejszenie aktywności mięśni oddechowych oraz ogólnej siły i zdolności wysiłkowych, podczas gdy w przypadku prawidłowego stężenia testosteronu nie mamy do czynienia z taka sytuacją.

W badaniu randomizowanym wykazano poprawę maksymalnego zużycia tlenu u mężczyzn otrzymujących terapię testosteronem. Wirus COVID-19 atakuje komórki nabłonkowe pęcherzyków płucnych, wykorzystując już wcześniej wspomniany receptor enzymu konwertującego angiotensynę II (ACE2). Enzym ten odgrywa rolę ochronną płuc, dlatego receptor ACE 2 wiążąc się z wirusem może rozregulować szlak ochronny płuc.

Wykazano, że enzym ten jest konstytutywnym produktem komórek Leydiga, co sugeruje jego wpływ na funkcję jąder, będąc czynnikiem wpływającym na wydzielanie testosteronu. 

Bardzo istotną rolę odgrywa testosteron jako czynnik hamujący „burzę cytokin” prozapalnych. W badaniach na zwierzętach i ludziach wykazano, że niedobór testosteronu (hipogonadyzm) jest związany ze wzrostem cytokin prozapalnych a leczenie testosteronem zmniejszało poziom cytokin zapalnych IL- I beta , IL -6 , TNF alfa . Ponadto taki związek pomiędzy cytokinami a testosteronem obserwowano również u starzejących się mężczyzn. Tłumienie ekspresji receptorów ACE2 przez cytokiny zapalne, któremu towarzyszy spadek androgenów i estrogenów u osób starszych, może wskazywać na ujemną korelację ekspresji ACE2 ze śmiertelnością COVID-19. Autorzy artykułu zalecają, aby u pacjentów z dodatnim testem COVID 19 wykonać pomiar poziomu testosteronu. Jeśli wartości testosteronu są obniżone (poniżej 230,0 ng/dl) a nie ma przeciwskazań do podania tego leku zalecają zastosowanie testosteronu najlepiej w żelu, w celu zmniejszenia progresji choroby oraz powiązanego zespołu płucnego.

Dr.Madsen MC  w Uniwersytetu Medycznego w Amsterdamie analizował problem dotyczący  około 0,6% mężczyzn populacji amerykańskiej mających problem transseksualny i stosujących z tego powodu testosteron . Badana grupa w Holandii liczyła 1073 mężczyzn obserwowanych przez 20 lat pod kątem wzrostu liczby erytrocytów , co stanowi zagrożenie zakrzepicą, udaru lub incydentu sercowego .  Zagrożenie to wzrasta u osób palących tytoń , otyłych i stosujących testosteron w iniekcji .  U 10 % stwierdzono patologiczny wzrost liczby erytrocytów . Autorzy artykułu zalecają u tych przypadkach odstawienie tytoniu , redukcję masy ciała oraz zastosowanie testosteronu w żelu przezskórnie . Zastosowanie tych zaleceń skutkowało redukcja wzrostu liczby krwinek czerwonych jedynie u 1 % mężczyzn.